Najnowsze wpisy, strona 2


maj 04 2004 Powrót..
Komentarze: 4

Po jakimś czasie wracam zasiadam do pisania nowej notki J Ostatnio tyle się działo, że dużo by tu opisywać, ale postaram się pokrótce przybliżyć Wam niektóre fragmenty mojego życia J

W poprzednią niedzielę z bólu brzucha zasłabłam i szefunio :P odwiózł mnie do domu. Teraz trochę się z tego śmieję, ale wtedy nikomu do śmiechu nie było, oprócz mojego ,,kierowcy”. Ochroniarz też mi pomógł : posadził mnie na krześle, dał się napić (jaka troska mimo sera i śmietany na twarzy => nieliczni czają o co biega ;)) Praktycznie cały tydzień chodziłam jak na haju, nie wiedziałam co się dookoła mnie dzieje, brzuch mi napiep***,  było mi słabo i inne takie... przeszło mi po zażyciu bardziej radykalnych środków J I jest w porzo...

 

W piątek miałam zakończenie roku szkolnego J Cieszyłabym się bardziej, gdybym nie musiała pisać matury i mogła wyjechać na wakacje :P, ale nie tędy droga...

 

W sobotę (zamiast w niedzielę) pracowałam. Gazet do rozniesienia miałam 7 razy więcej niż dotychczas. Razem z Martą (niezwykle obcykaną w textach filmowych :P), Danielem (śmiesznym i fajnym człowieczkiem J) i Renatą (która przesrała sobie u szefa) łaziliśmy po parku i rozdawaliśmy gazety ludziom przybyłym na festyn J A ile ich było.. zastanawiałam się skąd ich tyle na tym zadupiu się wzięło :P

 

W niedzielę z kolei wybyłam sobie na imprę do Heavenu. Zajebiście było, zwłaszcza przy takim towarzychu, jak Piotrek, Sobol, Klima, Aneta ze swoim chłopakiem, Marcin, no i Michał of course, bez którego wogóle bym się tam nie znalazła ;P A i przy okazji spotkałam Kasieńkę z podstawówki jeszcze, i dużo nowych osób.. oto moje klimaciki.. tylu ludzi naraz poznać i spędzać z nimi czas :P

 

A dziś już powrót do świata nie tak bajkowego, jak sprzed 1 dnia .. ehhh.. niestety..

Rzeczywistość wzywa. Obowiązki też. Praca zatem również. Kur**, to co mnie nie wzywa ?.. niech ktoś mnie teraz nie wzywa !!!.. nie mam już momentami siły odpowiadać na te wezwania.. a jeszcze tyle czasu to przecież będzie trwało.. Ale jak to w piosence : damy radę.. oh yeah !!! JJJ




 

milimaniak : :
kwi 25 2004 ...
Komentarze: 7

Jeszcze tydzień i wolne.. ale i tak żadnego odpoczynku nie będzie przynajmniej do sierpnia.. ehh.. trzeba się ostro przyłożyć.. najpierw do maturki, a potem 3mać kciuki za to, aby mnie zechcieli na Uniwerek :P I jeśli dobrze się wszystko ułoży, to będę studentką :) Obyyyyyy.. marzenie.. ehh.. :)

milimaniak : :
kwi 15 2004 Wiersz..
Komentarze: 7

Nic dwa razy się nie zdarza

I nie zdarzy. Z tej przyczyny

Zrodziliśmy się bez wprawy

I pomrzemy bez rutyny.

 

Choćbyśmy uczniami byli

Najtępszymi w szkole świata,

Nie będziemy repetować

Żadnej zimy ani lata.

 

Żaden dzień się nie powtórzy,

Nie ma dwóch podobnych nocy,

Dwóch tych samych pocałunków,

Dwóch jednakich spojrzeń w oczy.

 

Wczoraj, kiedy twoje imię

Ktoś wymówił przy mnie głośno,

Tak mi było, jakby róża

Przez otwarte wpadła okno.

 

Dziś, kiedy jesteśmy razem,

Odwróciłam twarz ku ścianie.

Róża ? Jak wygląda róża ?

Czy to kwiat ? A może kamień ?

 

Czemu ty się, zła godzino,

Z niepotrzebnym mieszasz lękiem ?

Jesteś – a więc musisz minąć.

Miniesz – a więc to jest piękne.

 

Uśmiechnięci, wpółobjęci,

Spróbujemy szukać zgody,

Choć różnimy się od siebie

Jak dwie krople czystej wody.

 

Spodobał mi się.. może dlatego, że odnosi się do mnie, do każdego z nas..

Co sprawia, że widzi się coś wielkiego w czymś tak małym i błahym?.. jednak pozornie błahym..

Co napędza ludzi do tworzenia ?.. a co innych do czytania ?..

Co napędza MNIE do składania i zbierania tego ?

Czemu tu tyle pytań ? ..

Nie mam zamiaru was przynudzać.. więc..

Kończę..

P.S. ..odpowiedzi na pytania nie znam.. 

milimaniak : :
kwi 08 2004 I wszystko się kręci..
Komentarze: 25

Już niedługo Święta.. w wirze przygotowań, tzn. sprzątania i gotowania nie mam czasu na nic więcej.. a tak bym chciała pogadać z A. , wypróbować z nią nowy trunek mamy :P.. iść na spacerek z M. i cieszyć się wiosną (tylko gdzie ona się podziała?) :P  

Marzeń i planów jest wiele, tylko gorzej z ich realizacją J

Od dłuższego czasu planuję też kupić film do aparatu i razem z moim zenitem wybyć do parku.. J

Ostatnio nawet kupiłam sobie bransoletkę, której szukałam od baaaardzo dawna.. J

I czemu mnie to cieszy ? Przecież to takie banalne, przyziemne i tak bardzo ludzkie J

Ale w końcu jestem człowiekiem.. hmm.. :P

Za bardzo chyba się przejmuję tym, ze kogoś wqrzyłam, zdenerwowałam, itp..

Nie lubię, gdy ktoś jest na mnie zły.. czuję się wtedy taka niepotrzebna i malutka..

A już najgorsze jest to, gdy nie wiesz, przez co jest czasem nieciekawa atmosfera..

W wirze nauki i ciągłego ślęczenia nad notatkami staram się zadowalać samą siebie.. dobrze mi robi rozmowa z A, meeting with M., śmieszne rozmówki z P., pomoc mamie, czasem smutek z bezsilności..

Ale trzeba się wziąć w garść..

Muszę odzyskać swój pozytywny stosunek do otaczającego świata..

Muszę wiedzieć co jest ważne, a co mniej..

Muszę..

.. ale czy ,,muszę” ? :P

 

milimaniak : :
kwi 01 2004 Czas na refleksję - John z Ally Mc Beal...
Komentarze: 18

.. nadal jest park i są spacery z różnymi osobami o różnej porze.. matura za pasem i trzeba coś ze sobą i swoją dalszą edukacją robić J

Nareszcie kupiłam sobie zeszyt na aforyzmy, sentencje, itp. Zaopatrzyłam się w fazerskie kolczyki, które zauważyłam rano w sklepie, a już wieczorem je miałam :D  Takie rzeczy wywołują u mnie prawdziwe szczęście.. ale za prawdziwe szczęście uważam rozmowę z kimś, możliwość pomocy, siedzenie na ławce w parku, patrzenie na innych, obserwacja przyrody, wąchanie kwiatów.. Dlaczego cieszę się takimi drobnymi rzeczami i dlaczego.. hmm.. a może przesadzam ? ;)

Mam zamiar kupić genialne pocztówki, malutki kwiatek w doniczce i cieszyć się nimi do upadłego J A dlaczego nie ? J  Nie robię chyba swoim uśmiechem nikomu przykrości.. a przynajmniej mam taka nadzieję..

To wszystko to moje szczęście, moja radość, zadowolenie, uśmiech .. choć to tak niewiele..

Wiem też, że największe szczęście spotka mnie wtedy, gdy dostanę się na swoje wyparzone studia i utrzymam się tam J Łatwo jest kupić sobie pocztówkę.. ale czy łatwo zapewnić sobie zajęcie na kolejne 4 lata ? To jest trudniejsze i bardziej skomplikowane.. ale mam nadzieję, ze możliwe do spełnienia.. i bardzo bym tego chciała J Amen J

milimaniak : :