Bez tytułu
Komentarze: 8
Ostatnio tyle się działo.. Na początku myślałam : cholera! Dlaczego wszystko spada na moją głowę w najtrudniejszych dla mnie chwilach ? .. może po to, abym się sprawdziła, czy przetrwam tyle na raz ? Nie ma odpowiedzi na to pytanie.. jednak tylko jedna osoba wie, co robi i wie, co jest dla mnie najlepsze. A ja jej ufam..
Jak to w życiu .. cos się kończy, a coś zaczyna.. nie znoszę tych słów : koniec i początek ( lub odwrotnie - jak kto woli ). Przynoszą mi one tyle przemyśleń.. a tego ostatnio nie lubię. Dlaczego ja muszę wszystko przeanalizować, przemyśleć, na coś się nie godzić lub godzić, lecz po dłuższym czasie ? Dlaczego nie mogę podjąć jakiejś decyzji spontanicznie, tak bez zastanowienia, bez analizy wszystkich ,,za" i ,,przeciw" ? Może na tym polega dorosłość.. a może już taka jestem..
Poznawać nowych ludzi jest czymś pięknym, wprowadzającym w moje życie iskierkę nadzieji, że ta osoba może okazać się moim lustrzanym odbiciem. Ostatnio pewna osoba powiedziała mi tyle miłych rzeczy, a mnie się wtedy zrobiło smutno.. bo myślałam, że ją tracę i że się ze mną żegna. A ja nie chcę jej tracić, nie chcę, aby była smutna, żeby czuła się stracona i opuszczona przez wszystkich i nie chcę się z nią żegnać. Tak wiele słów nasuwa mi się na myśl, aby jej powiedzieć. I pierwszy raz w życiu chcę tyle do niej mówić, żeby sprawić, aby mi zaufała, żeby poczuła się przy mnie bezpieczna.. czy to trudne ? Przeszkodą jest na pewno jej obecny nastrój. Ale nie zawadza on w tym, iż jest kimś, o kim warto pisać.
Cholera! Nie chcę o niej pisać.. znając życie, jeśli o kimś piszę, to za chwilę go tracę. I nie chcę mówić, kim ta osoba jest. Nie wiem, co przyniesie mi nowy dzień. Jedno wiem na pewno! Nie chcę, żeby zniknęła z mojego życia..
Dodaj komentarz