Archiwum 26 maja 2004


maj 26 2004 Niech to szlag..
Komentarze: 4

.. myślałam, ze jestem bardziej odporna psychicznie, ale z każdym dniem coraz bardziej przekonuję się o tym, jak bardzo się myliłam.. coraz bardziej dobija mnie ludzka niesprawiediwość.. to, że do wszystkiego musisz dojść ciężką pracą.. chociaz nie buntuję się z tego powodu, iz musze ciężko pracować, ale dlatego, iż patrzę jak inni absolutnie się nie starając mają luzy, a ja mimo że się staram (sratatata) nie mam z tego nic.. to przykre.. nie mogę pokazać swego faktycznego stanu wiedzy.. na dzień dzisiejszy nawet mój stan duszy w niczym nie przypomina duszy człowieka szczęśliwego..

.. a dlaczego się tym przejmuję ? Bo nie mogę się pogodzić z tym, iż zawsze starałam się być ambitna (przez te zasrane 4 lata w LO), a nigdy nie miałam oceny zawyżonej.. nigdy !!! ..

- i co ? i co z tego ? czemu się tym martwisz ? było minęło - mówią inni.. jak bardzo mnie to juz wszystko dobija to już nie będę pisać.. nie będę się juz wogóle rozwlekać się nad tym, po co nawet to piszę.. cholera.. i czemu tak jest ? Boże.. i Ty to wszystko widzisz i nic nie robisz ? dlaczego ? czemu nie zareagujesz ? czekam na Twój znak, ale nie widzę juz dla siebie nadzieji.. moze Ty również ją straciłeś.. bo można z mojego powodu ją stracić.. boję się.. ale czego ? cholera - czego ??? co tu juz w końcu jest prawdą, a co kłamstwem ? gdzie jesteście ? pomóżcie mi.. proszę.. niech nikt mnie nie zostawia..

.. z drugiej strony - nie chcę, aby ktokolwiek martwił się o mnie.. wystarczy mi mój smutek i nie chcę, aby inni się mną przejmowali.. cieszcie się sobą, bawcie się.. nie rozwlekajcie się nad stanem moim i mojej duszy - nie warto.. pomartwię się, pomartwię i tyle.. skończy się co najwyżej na psychicznym urazie do 2 LO.. który nota bene już pozostanie.. będę tam jeszcze tylko 2 razy - 1 egzamin i zakończenie roku.. finito.. na pewno tęsknić nie będę..

.. są też studia.. ale cholera - jakie studia ? po przebytych egzaminach doszłam do wniosku, że nie dostane się na żadne.. i nie pociesza mnie fakt, iż reszta mówi : zobaczysz.. taka ambitna jesteś to się wszędzie dostaniesz.. i co mi dała moja ambicja ? co dały te wszystkie moje starania ? trzeba było się zacząć starać dopiero w 4 klasie.. na tym się wychodzi najlepiej.. i tak nikt nie pamięta, ze w 1, 2 i 3 klasie nie miałeś problemów z nauką.. w 4 klasie zaczyna się cały ten szum .. i wszystko wychodzi.. ehh..

.. hmm.. może to dziwne, ale gdy to wszystko tu napisałam - jest mi lżej.. łatwiej jest mi to wszystko poskładać.. co nie równa się z tym, ze łatwiej się z tym pogodzę.. ale przemyślałam wszystko..

.. a humor ? .. poprawiłby się chyba tylko w 2 sytuacjach.. 1 - możliwa do spełnienia, ale kosztowna.. 2 - niekosztowna, ale niemożliwa do spełnienia.. i weż tu, człowieku zrozum świat..

.. wniosek ? Jutro idę robić zdjęcia.. kolejne..

.. wniosek 2 ? hmm.. ja chcę cyfrówkę ! .. ale co z tego ? i tak nie będę miała tego, czego chcę.. przyzwyczaiłam się do tego, więc zawodu wielkiego nie będzie..

.. wniosek 3 ? nie pocieszy mnie już nikt i nic..

milimaniak : :