milimaniak

.. bardzo podobają mi się pewna słowa.. są takie dające do myślenia (przynajmniej dla mnie) i wogóle wiele mówią.. zamieszczę je tu, abyście i wy mogli je sobie poczytać..

Zawsze sobie myślę, jak by to było, jak by to wszystko się ułożyło, gdyby mnie na tym świecie nie było, ludzie by mijali, nie zauważali, może nie chcący by się przede mną chowali, wizja tego stanu bardzo mnie tłami, boję się, że kiedyś mnie wszystko zadławi, żyję w swoim żuciu, tak sobie po cichu, widzę ludzi dookoła, widzę swego stróża anioła, czas przeleciał, tak się rozleciał, że czuję coś w środku, to nie jest w porządku, że nie dbałeś od początku, trochę nie bardzo da się to przewinąć teraz trzeba do innego portu zawinąć, już nie tego samego, nie tego przyziemnego, całkiem inaczej w duszy ukształtowanego, spójrz w swoją głowę, myśli granatowe, myśli jałowe, na trawie, na jawie, to nie życie przy kawie, to nie film, nie gratka, to nie misia Puchatka, tak piękna chatka, to pustka w głowie, to pustka w mym słowie, to pustka w mej duszy, jak bardzo mnie suszy, to pustka w głowie, to pustka w mym słowie, to pustka w mej duszy, jak bardzo mnie suszy.

Nie mam teraz nastroju odpowiadającego tematyce tych słów, ale jednak coś w nich jest.. coś takiego... nawet nie potrafię tego sprecyzować.. nie chcę, aby kogoś te słowa zdołowały, uraziły, itp.. ogólnie coś tu jest z egzystencjalizmu, coś z życia, coś nawet ze mnie.. nie jestem teraz smutna.. wręcz przeciwnie :] Ale słowa są warte przeczytania :] Jejku.. zachwycam się zwyczajnymi słowami ;]

.. tytuł notki mówi sam za siebie.. gonię samą siebie.. jestem ja, przyjaciele, Michaś, szkoła, nauka, praca,(wczoraj siatkówka ;P)=> niekoniecznie w tej kolejności ;).. itp itd.. tak się toczy życie.. niestety.. ale myślę, że nie może być tak cały czas.. po bardzo trudnym dla mnie czasie nastał (mam nadzieję) czas radości :) Widzę ( i inni też to zauważyli), że jest już lepiej :) Nareszcie śmieję się tak, jak kiedyś.. :] Obserwuję ludzi, analizuję każdą sytuację zauważając jej dobre i złe strony.. cieszę się małymi rzeczami : czyimś uśmiechem, pomocną dłonią.. nie będę może już rozwijać tego tematu, że jest pięknie, (tfu tfu tfu ;P) .. po prostu pragnę, aby tak już zostało.. nie chcę już nawet, aby było lepiej.. nie jestem zbyt wymagająca od życia.. All I need now is makes me happy and every day I thanks God for my life and for people whose I know :)

Przyjaźń.. to takie wielkie słowo.. bo ono wiele znaczy. Żeby umieć żyć z nią w zgodzie nie trzeba wiele.Wystarczy troszkę wytrwałości, ciepła, zrozumienia i wczuciu się w sytuację przyjaciela. Każdy jej potrzebuje, każdy do niej dąży, każdemu się ona przydaje i każdemu pomaga :) Jest realna i możliwa aby istnieć nawet w dzisiejszym świecie pełnym obłudy i kłamstwa. ,,Hymn do miłości" odniosłabym również do niej: ,,(...) nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą, we wszystko wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję (...) ". Jest to chyba najbardziej trwałe uczucie i przy dobrych chęciach stron może przetrwać wiele i przenosić góry.. :)

Dobra.. same beznadzieje tu wypisuję :/

Byłam wczoraj w Metrze z Michasiem.. troszkę potańczyliśmy, posiedzieliśmy, pośmialiśmy się .. i poszliśmy z buta do Niego.. Dobrze jest tak od czasu do czasu wyskoczyć gdzieś.. a jeśli jeszcze z kimś wyjątkowym, to oooo Panie.. ;P  Ogólnie to było i jest bosko.. (i mam wielką nadzieję, że juz tak zostanie, choć jeśli będzie lepiej to też się nie obrażę ;P).. Ale dobrze, że jest tak jak jest.. teraz czas na porządne starania.. :)