Komentarze: 24
.. i jak to z tym wszystkim jest.. że najpierw czujesz zajebiste szczęście i ulgę po jakimś dole, a za jakiś czas znowu zaczyna się to, co było na początku.. tzn.może nie do końca tak jak było na początku, ale to przypomina..
.. i czemu tak jest.. niby pragniesz szczęścia, radości i miłości... i jak już ktoś Ci to daje, to uciekasz albo nie wiesz co z tym zrobić albo nie potrafisz ,,odwdzięczyć się"..
.. i po co to jest.. po co martwisz się rzeczami, które w aktualnym czasie nie powinny zaprzatać Ci głowę.. i dlaczego mimo że droga prosta jest dla Ciebie lepsza, to wybierasz tą bardziej kretą.. po co sobie komplikować życie.. po co trwać w czymś co Cię męczy..
.. te moje przemyślenia nie mają na celu ukazania mojego samopoczucia, ale tego, o czym aktualnie często myślę :] .. A. powiedziała : ,, Nie myśl.. działaj!". Może to niegłupi pomysł ? Może czas na zmiany.. może na coś nowego.. na nowe doświadczenia.. na chociaż małą zmianę życia.. na obrót o 180 stopni.. obrót w stronę bardzo pozytywną.. w stronę słońca.. oj, będzie bolało i piekło w oczy.. ale to nic.. zmiany mają prawo boleć.. Tak, jak słońce : na początku parzy.. potem się do niego przyzwyczajasz i cieszysz się nim.. Then I will change.. tomorrow!!! Yeah.. this is good idea.. :]