Komentarze: 8
Tak jest teraz w parku :] Mimo iż wiosna chyba nie ma zamiaru zostać prawdziwą wiosną i zastępują ją czasem ostre wiatry, nic nie stoi na przeszkodzie aby iść do Branickich i cieszyć się nią :] Spacer z jedną, drugą i może trzecią osobą jest potrzebny.. potrzebny w tym moim myśleniu, analizie, w wyciąganiu wniosków.. I o to właśnie chodzi.. mimo że ostatnio denerwuję się, bo zdrowie coś mi się pogorszyło, nie przejmuję się tym.. cieszę się tym co przynosi mi nowy dzień.. to chyba dobrze ??? Doszłam do wniosku, że nie będę się martwić tym, co pokaże karteczka w przychodni, ale zacznę dostrzegać piękno wszystkiego dookoła, cieszyć się tym, że inni są zdrowi i szczęśliwi.. w pewnym sensie nawet zazdroszczę im.. ale raduję się razem z nimi.. :]
Tak jest w sercu.. tylko właściwie co w nim jest ? .. czy odkryłam już to, czego nieustannie szukałam ? .. wraz z nadejściem wiosny przyszło i coś innego.. tylko co ? .. może nie potrafię tego nazwać.. a może ktoś wie i mi powie ? ..
Tak jest również w powietrzu.. coś wisi.. mam nawet wrażenie, że zaraz spadnie mi na głowę.. ale może będzie to krok w pozytywną stronę.. wiem, że czuję coś do kogoś, tylko .. no właśnie.. czy zawsze musi być jakies ,,tylko" albo ,,ale" ??? Moje zastanawianie się przynosi jakieś efekty.. wiem to! Tylko jak to teraz wykorzystać, aby wszystkim było dobrze i aby nikogo nie skrzywdzić ? Można pogodzić ze sobą wiele spraw. Ale jeśli odwrócisz się do jednej przodem, to to z tyłu będzie narzekać.. z kolei jeśli tył będzie usatysfakcjonowany, to przód będzie miał pretensje.. Ehhhhh... Chciałabym, aby wszyscy byli szczęśliwi.. I chciałabym uczestniczyć w ich szczęściu. Czy ktoś zna na to sposób ? :)))